Do niewielkiej miejscowości Waterston, leżącej w regionie ogarniętym od dłuższego czasu suszą, przyjeżdża nieco tejemniczy farmer Harvey Potter (Rip Torn). Podczas gdy inni mieszkańcy zastanawiają się nad opuszczeniem tego niegościnnego miejsca, nowy przybysz zaczyna uprawiać coś, co na początku wzbudza wielkie zdziwienie i niedowierzanie
Gdyby w tym (kiepskim dość) filmie zagrali lepsi aktorzy i zdjęcia były by lepsze to mógłbym spokojnie dać 9/10, ale tak to niestety 7/10 za magię ;-)
Na początku miałem nadzieję że Harvy będzie człowiekiem, jakich lubię, czyli dokuczającym
ludziom, jednak robiący to zgodnie z prawem, tak, że oni nic mu nie mogą zrobić, ale
niestety okazał się 'wielkim uzdrowicielem' wszystkich problemów okolicznych farm.