W co drugiej scenie pojawia się ten rarytas spożywczy. Jedzą ją wszyscy na śniadanie, obiad i kolację.
W tamtych latach kaszanka była zajebista, niestety, obecnie można kupić kaszankę tylko z nazwy przypominającą ówczesną. Wiem, bo jadłem i tę dawną i tę współczesną. Najlepsze jest to, że teraz kaszanka kosztuje więcej niż np. podwawelska czy toruńska, bo rzekomo jest ze swojskiej chaty albo z produkcji dziadunia. Dziadunio, gdyby jej spróbował, to przekręciłby się jeszcze raz. :/
To prawda, a wedliny jeszcze gorsze. Pamiętam jakie kiedys byly pączki i te dzisiejsze po 5 zł z modnych "pączkarni" sie nie umywają do tamtych. Dlatego tez przestalem pączki jesc, a jak juz kiedys mnie naprawde najdzie i jakiegos kupie to zawsze wielkie rozaczrowanie...
Z każdą żywnością tak jest, bo kiedyś nie było tyle chemii. Teraz wszystko smakuje sztucznie, bo pełno różnych ulepszaczy, utrwalaczy, wspomagaczy itd.
Każdy pisze "pamiętam", ale żeby naprawdę porównać smaki trzeba by teraz mieć do dyspozycji jedne i drugie produkty. Pamięć jest wybiórcza i zawodna.