To właśnie on jest reżyserem mojego ulubionego filmu od lat "Doskonały świat".
Stworzył wiele niezapomnianych kreacji kinowych jako aktor, nakręcił wiele świentych filmów jako reżyser.
92 lata i nadal działa. To cudowne, że w najnowszym filmie obsadził samego siebie :)
Clint, dużo zdrowia, jesteś wspaniały!
W pełni się zgadzam z ta opinią. Uwielbiam Clinta i czekam na każdy nowy film z jego udziałem bądź w jego reżyserii. Moje ulubione filmy to "Bez przebaczenia" "Za wszelką cenę", " Listy z Iwo Jimy" no i "Gran Torino" Świetne aktorstwo i jeszcze lepsza reżyseria.
Będą o nim mówić przez wieki, tworzy świetną filmografię. Podpisuję się pod życzeniami.
A widzieliście ten film, jak on tam fizycznie funkcjonuje? Mam na myśli fizjologiczne ruchy ciała w kontekście toposu "ze sceny zejść niepokonanym"...
O scenach miłosnych i walki faceta w sile wieku z 90latkiem, nawet nie wspomnę..
Ja rozumiem archetyp tytułowego "macho" z którym on się tu rozprawia, ale miał na to co najmniej 20 lat ostatnich gdzie już mu poważna starość wjeżdżała
W tym filmie chciał pokazać, że jeszcze się dobrze trzyma. I faktycznie jak na 90 latka wygląda dobrze. Starości jednak nie uszukasz. Ten jego już taki trochę małpi chód, powolne ruchy choć pięścią jeszcze operuje. Wolę go pamiętać w ciut lepszej formie. A film. Mam mieszane uczucia. Film "drogi". Piękne krajobrazy i nijaka historia. Akurat jestem w połowie. seansu. Może będzie lepiej.
Kuśtykający chód bo jego bohater ma uraz kręgosłupa. Dawno temu upadek z konia zakończył jego karierę na rodeo :)