Energia Cate Blanchett, świetnie zaaranżowane plany filmowe, nieprzekombinowany montaż no i przede wszystkim manifesty, kopalnia inspiracji i utopijne monologi sprawiające że głębia albo nie-głębia świata sztuki wciąga jeszcze bardziej. Dla artystów i wszystkich z otwartą głową. Ach i jeszcze kontrasty, mocne zestawienia tworzą sieć kolejnych skojarzeń. Świetne!
Wszystko OK, ale jakoś nie dopatrzyłem się tam utopijnych monologów. Prędzej przekaz filmu, kojarzy się z dystopią do której konsekwentnie dążymy.
Bo manifesty różnił się od siebie wydżwiękiem, jedne mówił o destrukcji inne o utopijnych ideach