2 miejsce w rankingu?! Przez długi czas był 3 i to jeszcze jakoś mogłam przebolec, ale po wyprzedzeniu genialnego "Ojca Chrzestnego" stwierdzam, że ranking filmwebu to dno.
Ty byś chciała zrobić schabowe, albo ciasteczka- wedle woli- z każdego kto jest choć trochę szczery i pisze to co uważa ;)
Tak po prawdzie to miejsce w rankingu to może nie dowód na zidiocenie ludzi, ale łapanie się na tanie chwyty.
Za parę lat, na 2 miejsce wskoczy film o chłopaku, który zmienił swoje życie, przez tragiczną śmierć ukochanej ;D
"A scenariusz, aktorstwo, reżyseria? Yebać, oceniłeś na 5/10 ty podczłowieku bez serca.
Zapewne jesteś snobistyczna k***, która nigdy nikogo nie kochał/kochała"
Dlatego, że ty tak sądzisz i coś nie jest po twojej myśli? A może to ty się nie znasz? No tak, ale to już jaśnie panu do głowy nie przyszło, bo przecież "tylko ja wiem, co jest dobre/najlepsze". Pozwól, że nie skomentuję dalej, bo mógłbym cię obrazić słowem powszechnie uznanym za obelżywe, a nie chcę, (bo: raz: nie warto, dwa: nic mi personalnie nie zrobiłeś, trzy, czy właściwie powinno być jeden: nie znam cię personalnie więc chyba nie jednak nie powinienem) mimo, że twoja uwaga odnosi się także poniekąd do mnie, jako, że mimo wszystko uważam się za Polaka (choć czasem mam ochotę przestać, patrząc na to, co się dzieje, ale tego tematu nie będę rozwijał, bo nie chcę wszczynać awantury), a już na pewno za człowieka.
Każdy ma inny gust i to, że innym podobają się inne rzeczy niż Tobie nie znaczy, że nie zna się na filmach.
Ja uważam podobnie. Film w swoim gatunku świetny. Oceniam go bardzo wysoko- to na pewno jeden z najepszych filmu 2011 roku. Tylko, że..no sa lepsze filmy. Sam w swoim osobistym rankingu wymienię co najmniej 20 lepszych obrazów. Natomiast na Filmwebie jest 2..Myślę jednak, że z biegiem czasu będzie spadał w rankingu. Natomiast co do Ojca chrzestnego, to na pewno wybitny film, ale nie wiem czy aż tak dobry jak jest chwalony. Wielu osobom taki obraz nie przypadnie do gustu. Trafia on do wybranej rzeszy ludzi, a nie do wszystkich. Wielu moich znajomych (głównie kobiety) uważa ten film za nudny, mozolny i niezrozumiały. Dlatego moim zdaniem jego miejsce w tym rankingu i tak jest bardzo dobre;). Zauważyłem jednak, że epokowe filmy na filmwebie mają zaniżane średnie. Przykłady to: Titanic, Jurassic Park, Avatar..do tego są strasznie hejtowane. Gust gustem, ale nie lubię jak coś fajnego jest mieszane z błotem. Chociaż oczywiście szanuję zdanie każdego, ale nie lubię plucia jadem na wszystko co popularne.
Uważam, że w TOP 10 - oprócz "Nietykalnych" - nie pasują również "Skazani na Shawshank" oraz "Zielona mila". Ale na forum tychże filmów nikt nie robi takiego bajzlu jak tutaj. Ale to tylko tak "obiektywnie", bo już dawno przestał mnie ten ranking interesować, właśnie przez te usilne zaniżanie średnich ocen należących do filmów Camerona. Nie potrafię poważnie traktować tej całej statystyki gustu przeciętnego Kowalskiego, na dodatek przerabianej przez pewnych Kowalskich na swoją modłę.
"...Uważam, że w TOP 10 - oprócz "Nietykalnych" - nie pasują również "Skazani na Shawshank" oraz "Zielona mila"..." - No widzisz, a ja uważam, że prędzej pasują do niego wymienione przez ciebie filmy, niż "Ojciec chrzestny" i jeszcze parę innych "arcydzieł" i co? Zabroni mi ktoś? To, jak subiektywnie oceniam jakiś film wyłącznie moja sprawa i gwiżdżę na to, jeśli ktoś zaraz podniesie larum, że jak śmiałem np. dać filmowi "X" tylko jedynkę, a "Zielonej mili" "dychę". Dałem (teoretycznie, bo nie chce mi się sprawdzać ile dałem faktycznie), bo taki był mój gust i gwiżdżę na to, że kogoś moja hierarchia może oburzać, bo jest ona wyłącznie moja i mam do niej prawo bez względu an to, czy się to komuś podoba, czy nie!
Na koniec przeprosiny, jeśli uraziłem Cię personalnie, bo tego zamiaru nie miałem. Chodziło mi jedynie o punkt widzenia, a nie Ciebie osobiście.
Napisałam, że rankingi mnie nie interesują. I nie musisz mnie "uświadamiać", gdyż jestem tolerancyjna wobec cudzego gustu. Więc Twoja wypowiedź nie powinna być skierowana akurat do mnie, bo sama piętnuję tych, którzy obrażają innych z powodu takiej błahostki, jaką jest subiektywne ocenianie filmów.
Zgadza się film całkiem dobry, wzruszający, ale szału nie ma. Obejrzalem go sobie po raz drugi i jak mam być szczery, więcej nie mam chęci. Tymczasem Ojca Chrzestnego oglądam systematycznie średnio raz na rok. Oczywiście to tylko moje zdanie, chociaż jak czytam tematy na temat tego filmu, nie tylko moje. Dodam tylko, że gust jest bardzo dziwną sprawą. Dla mojej mamy na przykład wzruszający jest serial M jak milość i podejrzewam, że w jej rankingu prywatnym jest bardzo wysoko. Oczywiście to troche żartem Pozdro :)
Kazdy ocania jak mu sie podoba. A co do "Ojca chrzestnego" dla mnie 2część jest lepsza od pierwszej.
Moim zdaniem żaden film nie powinien móc być oceniany w ogólnym rankingu, dopóki nie przejdzie 10-letniej karencji. Ewentualnie można by utworzyć osobny ranking dla nowych produkcji. Inaczej nowości często będą trafiać na niezasłużenie wysokie miejsca, często wyprzedzając klasykę. Ktoś zafascynowany ostatnio obejrzanym filmem wystawi mu najwyższą ocenę, a po roku, dwóch być może nie będzie już o nim pamiętał.
Ilość zwolenników nowego filmu nie świadczy w żaden sposób o jego wartości. Inna rzecz z filmami (i nie tylko filmami), które przeszły próbę czasu. Fakt, że produkcje 20-, 30-, lub 40-letnie nadal mają niemało fanów, na pewno dowodzi, że są ponadczasowe, a więc wartościowe. Popularność filmu, który właśnie wszedł na ekrany kin, nie dowodzi natomiast niczego. No, może tyle, że trafił w aktualne oczekiwania publiczności, ale nic więcej. Może być arcydziełem, może też być chałą. Czas to pokaże.
Co do "Nietykalnych", według mnie jest to po prostu bardzo dobra francuska komedia. Może nie arcydzieło na miarę klasyki gatunku, na miarę "Hibernatusa" lub "Amelii". Ale też na pewno nie jest to gorsze od takich kultowych komedii, jak "Oskar" lub "Nieszczęścia Alfreda". I na pewno jest lepsze od (powiedzmy, że również w jakiś sposób kultowego) "Kapuśniaczku".
Bardzo dobrze że jest na 2 miejscu, mi podobał się bardziej niż Ojciec Chrzestny a jego średnia ocena i miejsce w rankingu potwierdza tylko że nie jestem wyjątkiem. Stwórz swój własny ranking to zobaczymy ilu osobom się spodoba - demokracja :P
A c h u j w te rankingi człowieku. Kto je ustala? Kto ma racje? Racja jest po Twojej stronie. Sam masz Swój ranking. Nietykalni to bardzo dobry film i tyle. I sram na" Ojca" bo film w stosunku do książki Puzo to jakiś żart. Moim numerem jeden zawsze będzie The Thing Carpentera. I co? Bluzg za to?
Jak chcesz mieć sprawiedliwy, to wybierz se konkretny gatunek. Ustal średnią z ponad np. 300 000 ocen. I już masz.
Bez przesady. Nie wszystko jest czarno białe. Powstało i pewnie powstanie jeszcze masa filmów lepszych od Ojca....
Dla mnie film genialny w swoim gatunku. Tzw bezterminowy
Ja się nie dziwię tak wysokiego miejsca w rankingu, dla mnie to najlepszy film wszechczasów i u mnie ma nr 1. Świetna, niebanalna historia, bardzo dobre aktorstwo, montaż, muzyka, dialogi. I ma jeszcze to coś, jakiś klimat i finezję francuskich filmów ( jak np Amelia), czego nie mają ,,holyłudzkie" nadęte produkcje. Jednym z wyjątków jest American Beauty. Jest to mój pierwszy wpis na portalu i uważam, że należało oddać hołd filmowi, który uważa się za najlepszy.