Jestem fanką 1 części i związku Babi i H. W tej jednak nie mogę zdzierżyć Gin i mam nadzieję na powrót Hugo do Babi.Sam w sobie film jest dobrze zrealizowany i czekam na następną część.
Są gusta i guściki.Ja jestem fanką związku Hugo i Babi ,dlatego moim zdaniem lepsza część to pierwsza.Mam po prostu sentyment do niej ;) Film sam w sobie jest świetny,nie powiem...
Dla mnie kiczem on nie jest,ale jest może taki właśnie typowo babski mimo tego iż chłopaki też go oglądają.
Ja lubie romanse, te które nazywacie "babskimi" też, o ile są dobre, tutaj mamy niestety schemat z marnymi aktorami i z sytuacjami po których głowa boli :P to znaczy glównie w pierwszej częsci, gdzie naciągane sceny robią film.
może i film kiczowaty (chociaż nie dla mnie), ale nie zgodze sie ze 2 lepsza, w 1 aktorzy graja na poziomie, fabuła jako tako jest ok, trzyma w napięciu, a w dwujce co tylko sie seksują cały czas
W jedynce aktorzy na poziomie? Chyba żartujesz. To zwykłe drewna, a główny bohater robi miny, jakby miał zatwardzenie. Jeśli jedynka trzyma w napięciu to tylko przez ogrom debilnych sytuacji jakie podejmują pół mózgi w tym filmie. Dwójka jest nudna i to strasznie, ale jest chyba zaledwie jedna durna i niezrozumiała sytuacja na końcu filmu. Plus to, że główny bohater nie strzela już tak sporo tak durnych min. :)
Dobra Luz, nie spinaj się tak, ty masz swoje zdanie, a ja swoje i przy nim zostaje (btw uważam że sie mylisz)
Nie mylę się i się nie spinam, bo lubię krytykować filmy, gdy jest za co :) jestem wymagającym widzem i jak nie widzę plusów a same minusy, to nie mogę wysoko ocenić filmu.
Mam podobne zdanie co do jedynki i dwójki.Jedynka jakoś bardziej mnie zafascynowała,z niecierpliwością czekam na 3część i mam nadzieję na powrót związku H. i Babi
Mnie tam gra aktorska nie przeszkadzała w jedynce,bo oglądając czekałam na dalszy rozwój związku głównych bohaterów.Dla mnie film jest po prostu romansidłem i wyciskaczem łez a nie filmem z głębią ;) Dlatego myślę,że jedynka jest lepsza.W dwójce nie podobało mi się to,jak wspomniał przedmówca ,że cały czas są erotyczne sceny a nie zapominajmy,że to film ewidentnie dla gówniarzy.
To że jest romansidłem i wyciskaczem łez nie koniecznie musi znaczyć, by był to głupi film, bo np taki Keith jest w tym samym gatunku a jest o dużo lepszym filmem :)
Oczywiście,że nie był to głupi film.Gdyby dla mnie był głupi nie dałabym mu tak dobrej oceny.Po prostu zapadł mi w pamięć najbardziej z wszystkich romantycznych filmów i z niecierpliwością oczekiwałam drugiej części.Powiem szczerze ,że romantyczne filmy są zazwyczaj głupie ale ten nim nie jest.Czekam na kontynuację ...
To był najgłupszy film romantyczny, jaki widziałem. Ilośc bezsensownych decyzji bohaterów i przesłodzonych scen tak bardzo, że nawet Disney w swoich starych bajkach nie dotarł do tego poziomu, jest zbyt duża, by nazwać ten film inaczej niż po prostu głupim. :)
Ja od filmu romantycznego nie oczekuję jakiegoś morału czy czegoś tam ,tylko opowieści o miłości.Ta opowieść mi się jak najbardziej podobała.Nie jest taka przesłodzona,że wszystko jest pięknie i fajnie.Gdy chcę obejrzeć film na poziomie i z jakimś sensem oglądam jakiś dobry thriller bądź dramat.Od filmu romantycznego nie możemy oczekiwać wiele.
Od filmu o miłości nie możemy oczekiwać wiele? Przykro mi, ale chociażby tacy "Spragnieni miłości" to jest dzieło wybitne, nieszablonowe, niebanalne a styl reżysera, jego prowadzenie kamery po prostu miażdży.
3 metry nad ziemią jest strasznie przesłodzone, wystarczy popatrzeć na scene seksu między bohaterami, jak reżyser pokazuje ich ciała na tle księżyca, na coć takiego sam Disney by nie wpadł, bo wiedziałby, że t zbyt wiele. Jednak i tak największy ubaw miałem na urodzinach bohaterki, gdy przyszedł ten pseudo buntownik i w tle leciała piosenka "Forever young" czegoś tak przesłodzonego i kiczowatego jeszcze nie widziałem :) Ten film jest przesłodzony i przetragizowany, powody każdej kłótni, albo po prostu złej sytuacji są z du..y wzięte, aż dziw bierze, że ktoś to może wziąć na poważnie. Ten obraz sam w sobie jest parodią romansów :)
Każdy ma swój gust.Ja nie wszystkie romansidła widziałam,bo nie przepadam za takimi filmami,jednak ta historia mnie zaciekawiła.Jedni wolą filmy akcji,drudzy dramaty i obyczaje.Jedni romantyczne filmy,drudzy wojenne.Każdy inny i każdemu coś innego się podoba.Mnie się ten film podoba.
Można uciekać się do gustów, ale ja nie mam czegoś takiego, ze jakiegoś gatunku nie lubię. Każdy ma coś do zaoferowania i w kazdym są wybitne dzieła. 3 metry nad niebem to powtórka z rozrywki zrobiona tak, aby nastoletnim fanom sie podobało. Niestety tylko tyle. :(
Zgadzam się ,że w każdym gatunku są dzieła,jednak oprócz tych dzieł są przeciętne filmy,które jednym się podobają a drugim nie.Widać ty jesteś koneserem a ja jestem początkująca dlatego taka rozbieżność ;)
Pierwszy raz,gdy oglądałam ten film faktycznie byłam nastolatką i byc może dlatego tak mi się spodobał.Jednak dla mnie teraz i tak to najlepsza historia miłosna jaką widziałam.Widziałam tylko kilka filmów romantycznych więc może to dlatego jest ona najlepsza.
Okey spoko, rozumiem. Dalsza konwersacja jest zbędna :) ale dzięki, że przynajmniej była na poziomie, bez wyzywania się nawzajem itp :)
dzieciaku przestań się wypowiadać każdy ma w dupie ta twoją opinie więc przestań każdemu narzucać swoje zdanie jesteś tęmpolem i nie rozumiesz wogólę powieści książki więc nie nie wypowiadaj
Jestem pełen podziwu dla elokwencji Twojej "tyrady" ;) myślę, że można by z Tobą przeprowadzić bardzo udany dyskurs ;)
Zgadzam się , część pierwsza zdecydowanie lepsza , kibicowałam Hugo i Babi że będą razem , iskrzyło między nimi .Ponoć ma być trzecia część ,może wiesz coś na ten temat ?
czytałam kiedyś wiadomości o tym ,że miała być już w tym roku,ale ani widu ani słychu także mam nadzieję ,że jednak okaże się prawdą i film powstanie w 2016