Serial nie jest najgorszy, mnie jednak strasznie irytowała gra Kiefera. On ciągle jest zdyszany jak palący dwie paczki fajek astmatyk, prawie w każdym odcinku biegający za synem wołając Jake, Jake, Jake...
Dżejk! Dżejk! Dżejk! Krzyczy tak w każdym odcinku. A później dla kontrastu mówi szeptem, gdy jego rozmówcy porozumiewają się normalnie. Strasznie to irytujące...